Zawsze psioczyłem na firmę BOSE znając ich topologię konstrukcyjną. Nie drogie komponenty upakowane w ładne puszki.. to nie mogło dobrze grać. W momencie, kiedy udało mi się kupić zestaw BOSE Companion 5 mój błędny pogląd o tej firmie legł w gruzach.
TO JEST NIE WIARYGODNE ile życia drzemie w tak małych głośniczkach!
Zestaw gra z taką energią, że nie chce się naciskać stop w odtwarzaczu. Przestrzeń jest powalająca - głowa sama się obraca w tył. Średnica pasma jest świetnie wypełniona i ubrana w mnóstwo detali (słychać to czego nie słyszałem wcześniej). Góra pasma jest metaliczna.. i przez to taka wciągająca :-). Bas jest po prostu rewelacyjny. ACOUSTIMASS jest niewielki. Aktualnie stoi koło zestawu Logitecha Z-2300 i subwoofera KODA SW-1000V2.. Patrząc na niego można odruchowo parsknąć śmiechem. No cóż, będę się powtarzał. Jakością dołu deklasuje logitechy, creativy i inne temu podobne zestawy (trochę tego przerobiłem).
W sumie zestaw można opisać w samych superlatywach.